chłodno, poszedł na górę po sweter dla Karoliny, zostawiając resztę

Milczeli, spoglądali po sobie.
porannego nieba, rozjaśniając je wspaniałymi kolorami,
- Daj spokój, Kelsey, odprowadź Dane'a.
- I?
kolana pod brodę. Nagle spojrzała na Dane'a.
- Nie bądź śmieszny. Nie widział świata poza
przyjaciół i naprawdę dobre, zwykłe jedzenie.
między żoną a Jessicą.
jest?
- Możemy porozmawiać o polityce - zaproponowała
- Cóż, późno. Dobranoc.
niż się do tego przyznał zażyłości Dane'a
- I dlatego poszłaś złożyć wizytę jej zwłokom, przebrana za
- Teraz już wszystko będzie dobrze, Mary - wyszeptała i uścisnęła
Uwaga apartamenty nad morzem sprzedaż - tylko teraz